wtorek, 30 lipca 2013

Pierogi Dawne. Z mąki żytniej, ze szpinakiem i twarogiem.

Po nieznośnych upałach, dla mnie człowieka, który szczęście odnalazłby mieszkając w jakiejś urokliwej norweskiej dolinie, nadszedł jeden dzień wytchnienia. Z bliżej nieokreślonych przyczyn, ta deszczowa aura przywołała wspomnienia z przeżytych turniejów rycerskich. Kiedy to, siedząc pod lnianą wiatą przed namiotem, w przemoczonych butach i sukni ubłoconej do kolan, próbowaliśmy się rozgrzać słusznymi trunkami... A przy okazji, gdzieś tam pod fałdami lnu i bawełny, w okolicach żeber żołądek zaczynał domagać się należnej mu daniny. 
Pierogi, które dziś wymyśliłam, podane w taki dzień, zapewne wzbudziłyby entuzjazm w moich kompanach ( mnie nie wyłączając). A przy okazji, byłyby jak najbardziej zgodne z historycznymi realiami, bowiem potrawa ta została przywieziona do Polski właśnie w XIII wieku. 
Nawet szpinak, który jest filarem farszu, zaczął gościć na staropolskich stołach w średniowieczu. 

Przechodząc do meritum, prezentuję dziś rozgrzewające ciało, a i wzmacniające ducha pierogi z gładkim, łagodnym szpinakiem, harmonijnie kontrastującym z białym twarogiem, dopieszczone gałką muszkatołową i czosnkiem. Średniowiecznego ducha przydaje temu posiłkowi ciasto, dzięki dodatkowi mąki żytniej (żurkowej), którą za zdrowotne właściwości chwaliła już św. Hildegarda z Bingen. Wbrew pozorom, ciasto nie jest twarde - okazało się bardzo delikatne w konsystencji i smaku!

Sądzę, że do przepisów i rad odnośnie żywienia św. Hildegardy będę wracała jeszcze nie jeden raz, gdyż jest ona dla mnie autorytetem w wielu dziedzinach życia. Prowadząc bloga, mam nadzieję zagłębić się jeszcze mocniej w jej filozofię i wypróbować przepisy, na co dotąd nie udało mi się znaleźć czasu. 

Kiedy pojawia się motywacja, czasoprzestrzeń niespodziewanie się poszerza. Może kiedyś nawet znajdzie się w niej czas na powrót do rekonstrukcji, której tak bardzo mi brakuje.  Ale dość filozofowania, pora siadać do wieczerzy (a wpierw ją przygotować)!





Pierogi dawne z mąki żytniej, ze szpinakiem i twarogiem:



Składniki:

Ciasto: * 250 g mąki żytniej *250 g mąki pszennej * szklanka ciepłej wody * 1/2 łyżeczki soli * około 3 łyżek oleju 
Farsz: * opakowanie szpinaku mrożonego (450 g) * 270 g twarogu półtłustego * 3 plasterki boczku wędzonego * 1 cebula * 5 małych ząbków czosnku, lub 3 duże * sól * pieprz * gałka muszkatołowa *   * ewentualnie pół cebuli do okraszenia


Sposób przyrządzania: 


Ciasto: Mąkę wysypać na stolnicę, dodać olej i sól. Podczas dalszego zagniatania stopniowo dodawać ciepłą wodę. Jeśli ciasto będzie zbyt suche, lub sypkie dodać jeszcze trochę wody. Kiedy ciasto będzie już gładkie i elastyczne, uformować kulę i przykryć miską, najlepiej ciepłą, umieszczoną wcześniej na garnku z gotującą się wodą. Zostawić na 15 minut.

Farsz: Szpinak rozmrozić i odparować w rondelku, na małym ogniu. Gotowy doprawić do smaku, solą pieprzem i gałką muszkatołową.
 Boczek pokroić na drobniutką kostkę i wrzucić na patelnię. Następnie dodać pokrojoną w kostkę cebulę, którą zaraz po wrzuceniu posypać solą, dzięki czemu ładnie się zeszkli, a nie przypali, oraz czosnek. Powinien wystarczyć do tego tłuszcz, który wytopi się z boczku. Powinien. Ale niestety dzisiejsze boczki nie są takie jak dawniej i może się zdarzyć, że cebula nie będzie się miała na czym smażyć. Wtedy trzeba dolać trochę oliwy, lub oleju. 
Po zeszkleniu się cebuli wkruszamy twaróg i przesmażamy 2- 3 minuty. Następnie zdejmujemy z ognia.
Dodajemy doprawiony szpinak i mieszamy.


Wstawiamy wodę w dużym garnku, solimy wg uznania. Ciasto dzielimy na pół. Jedną połówkę wkładamy z powrotem pod miskę, drugą cienko rozwałkowujemy (na około 2-3 mm). Jeżeli nie używamy maszynki do pierogów, starajmy się rozwałkować je w kształt zbliżony do kwadratu. Następnie pociąć je nożem na kwadraty. Na każdy nałożyć farsz i zlepić brzegi. Tak samo postąpić z drugą połówką ciasta. 

Pierogi wrzucamy na gotującą się wodę i mieszając od czasu do czasu, gotujemy 4 minuty od wypłynięcia. Podajemy same, lub z zeszkloną na oliwie cebulką. 







 Smacznego!

3 komentarze:

  1. też robię pierogi z mąki żytniej albo orkiszowej, też smaczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z orkiszowej też pyszne, tylko niestety sporo droższe ;)Co do smaku pierogów z takiej mąki nie mam nigdy wątpliwości, w Twoim wykonaniu na pewno też są super :)

      Usuń
  2. najlepsze z wytrawnych pierożków ;)

    OdpowiedzUsuń