czwartek, 8 sierpnia 2013

Uff... jak gorąco! Uff... lekkie spaghetti z pastą cukiniową!

Taki dzień jak dziś powinno się ogłosić międzynarodowym dniem bez sztuki. Bo czy ktokolwiek w takich warunkach, a przynajmniej, czy jakikolwiek "człowiek północy" jest w stanie kreatywnie myśleć w taki dzień? Według mnie nie jest to możliwe. Dlatego spędziłam ten dzień  przemierzając na rowerze cieniste, leśne szlaki. Co prawda nie dotarliśmy do celu, jakim było leśne jeziorko, ale samo poszukiwanie wystarczyło by wrócić do domu z przemożną chęcią zjedzenia czegokolwiek. Szybko.

Na szczęście brak kreatywności spowodowany upałem, nie pozostawił w stanie niespełnienia obiadowego. W czasie poprzednich, mniej gorących dni, kiedy jeszcze temperatura moich myśli pozwalała na ich swobodny ruch, przetestowałam genialne danie obiadowe.

Spaghetti z pastą z cukinii.To kompozycja wyjątkowo minimalistyczna i szybka do przyrządzenia. A szybkość wykonania, to w czasie upałów wyjątkowy walor. Każda minuta gotowania więcej, to jedna minuta więcej przekręcania się przed zaśnięciem, w dodatkowo podgrzanym mieszkaniu. Dlatego każda jest tak cenna.  Danie to przygotowuje się około 15 minut. Mniej się chyba nie da...

A smak was zaskoczy. Dodam, że bardzo pozytywnie :)


Lekkie spaghetti z pastą cukiniową


Skłądniki: * 2 średnie cukinie (około 40 g) * 4, 5 ząbków czosnku * oliwa do smażenia * sól * pieprz * bazylia * połowa opakowania pełnoziarnistego spaghetti * garść orzeszków pistacjowych


Sposób przyrządzania:

Cukinię pokroić na cienkie plasterki i eszklić na oliwie. Postawić w dużym garnku wodę na makaron. Jeśli ktoś lubi posolić ją ( ja osobiście się tego oduczyłam), wrzucić makaron do gotującej się wody i co jakiś czas mieszając gotwać 10 minut, przelać zimną wodą .
 Cukinię zostawić do przestygnięcia, w tym czasie obrać ząbki czosnku. Jeśli ktoś lubi wyraźny smak czosnku, niech doda ich trochę więcej. Czosnek  i orzeszki dorzucić do cukinii, zbelenderować. Następnie doprawić solą, pieprzem i bazylią. 
Przelany wodą makaron posypać pieprzem i wymieszać, aby się równo rozprowadził. 
Pastę przełożyć do osobnego naczynia, makaron nałożyć na talerze, lub też do jednej dużej miski i podawać.


Smacznego i pamiętajcie, że zawsze miło mi poznać waszą opinię!

P.S. 


5 komentarzy:

  1. JA JESTEM ZACHWYCONA!
    SAMYM BLOGIEM, PIĘKNYMI ZDJĘCIAMI, POMYSŁAMI...
    JEŚLI UDA MI SIĘ ZROBIĆ ZAPROPONOWANE DANIE - DAM ZNAĆ.
    PÓKI CO ZROBIŁAM WPIS NA DN - BY INNE KOBIETY RÓWNIEŻ MIAŁY OKAZJĘ ZACZĄĆ TWORZYĆ SZTUKĘ W KUCHNI;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wpis, bardzo się cieszę, że Ci się podoba to co tworzę :) No i czekam na relację z wykonania dania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. co dokladnie znaczy zbelenderować? moja dziewczyna dzis wraca z projektu, i chcialem cos fajnego na powitanie zrobic :).

    z gory przepraszam za ignorancje, jesli to potoczna wiedza:).

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma problemu :) Zblenderować to po prostu zmiksować tak, by masa miała w miarę jednorodną konsystencję :) Jeśli nie masz blendera, możesz to zrobić np. w urządzeniu do robienia koktajli ;)
    Pozdrawiam i życzę smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  5. O ja, ale ten twój mąż ma z tobą dobrze ;) Masz tak orginalne przepisy, że mam ochotę spórbować, bo ja tylko ciągle wcinam studencki ryż z kurczakiem i warzywami :)

    OdpowiedzUsuń